wtorek, 18 sierpnia 2015
Rozdział 8 (II)
Zamurowało mnie . No bo niby skąd ona wie takie rzeczy ? Jest przecież człowiekiem .
- Wejdźmy do środka . - zaproponował jak zwykle opanowany Dymitr
Skinęłam głową i kazałam dziewczynie wejść jako pierwsza . Następnie skierowałam się za nią do salonu , a za mną reszta naszej ekipy . Usiedliśmy na kanapie . Siedziałam obok Dymitra a na przeciwko nas siedział Eddie i Adrian .Aaron cicho pomrukiwał . Dziewczyna była strasznie zestresowana i błądziła wzrokiem po całym pokoju , usiadła na fotelu .
Chrząknęłam .
- Cóż , skoro wiesz jak mam na imię , to może się przedstawisz ? - powiedziałam uważnie się jej przyglądając
Zauważając , że cała uwaga została skupiona na niej , zarumieniła się .
- Mam na imię Kate . - powiedziała i zapadła nieprzyjemna cisza
Nie wiedząc co zrobić dalej , przysunęłam się do Dymitra szukając u niego wsparcia . Spojrzał na mnie i uścisnął moją rękę .
- Powiedziałaś , że wiesz gdzie są strzygi . - stwierdził mój ukochany
Kate pokiwała głową .
- Bo wiem gdzie są . Mogę was do nich zaprowadzić . - zaproponowała
Popatrzyłam na Adriana , który nie odrywał wzroku od dziewczyny analizując jej aure .
- Mówi prawde ? - zapytałam odciągając jego uwage od Kate
Adrian uśmiechnął się łobuzersko .
- Przecież możesz sprawdzić .
Przewróciłam oczami .
- Mówi prawde , czy nie ? - zapytałam kolejny raz
Wzruszył ramionami .
- Na pewno nie kłamie . - odpowiedział patrząc mi w oczy
Popatrzyłam na nią podejrzliwie. Była zdezorientowana i chyba nie do końca rozumiała skąd Adrian wie , że ona nie kłamie .
Pochyliłam się w jej stronę .
- Posłuchaj mnie bardzo uważnie . - powiedziałam utrzymując z nią kontakt wzrokowy - Jestem w stanie stwierdzić , czy kłamiesz czy nie , więc radzę ci teraz mówić prawde . Skąd wiesz gdzie one są ? Kto ci to powiedział ?- zapytałam
Popatrzyła na mnie i zastanowiła się . Co chwile otwierała usta jakby chciała coś powiedzieć , lecz nie robiła tego . Spojrzałam zaniepokojona na Dymitra , który z kolei patrzył na Adriana .
- Co się dzieje ? - zapytał moroj dziewczyne
Kate wydawała się być strasznie zagubiona .
- Ja... Nie wiem skąd wiem gdzie są strzygi - zmarszczyła czoło - To znaczy wiem ... ale tak jakby nie moge tego wam powiedzieć .
Eddie poruszył się niespokojnie na kanapie .
- Jak to nie możesz nam powiedzieć ? - zapytał
- To tak jakbym w myślach znała odpowiedź , ale gdy chcę ją powiedzieć na głos ... to zapominam .
Adrian wstał .
- Ktoś użył na niej wpływu .
Przytuliłam się do Dymitra plecami i westchnęłam zrezygnowana .
- To musi być jakaś pułapka . - szepnęłam do Dymitra
Objął mnie rękami .
- Też mi się tak wydaje , ale nie możemy lekceważyć jej słów . Czy jest pod wpływem czy nie , wie gdzie strzygi się znajdują a to daje nam sporą szanse na zabicie ich - zauważył
Przymknęłam na chwile oczy .
- Powiesz nam gdzie to jest , ale najpierw musimy coś zjeść . - stwierdziłam i popatrzyłam na Kate .
- Dobrze .
***
Godzine później siedzieliśmy przy stole i razem z Kate jedliśmy makaron z sosem pomidorowym . Najprostsze danie świata .
- Nadal nie rozumiem , kto cię tutaj przysłał , ale mam nadzieje , że chce nam pomóc - mruknęłam do dziewczyny przeżuwając makaron
- Niestety nie moge ci na to odpowiedzieć , przykro mi . . - rzekła do mnie Kate
Zaczęłam dłubać w makaronie . Z tego co się dowiedziałam , strzygi mieszkają niedaleko osiedla ,w którym zabiły tak wiele ludzi ale niestety nie mogliśmy tam teraz wyruszyć , ponieważ była noc a takie ataki najlepiej przeprowadzać w dzień . Poza tym czekaliśmy na wsparcie w postaci dziesięciu strażników . Kate mówiła , że tych strzyg nie jest dużo , chociaż nie mogła powiedzieć dokładnie ile . Zapowiadało się na całkiem prostą akcje , tym bardziej , że będzie nas sporo .
Cały czas zastanawiało mnie kto przekazał Kate tak wiele informacji . Jak na człowieka wiedziała bardzo dużo o naszym świecie . Niestety dużo rzeczy nie mogła nam wyjawić . Skoro ktoś użył na niej wpływu musiał być albo posiadaczem ducha , albo morojem , który wyjątkowo dobrze posługiwał się wpływem . Co mi się ani troche nie podobało.
Postanowiliśmy , że będziemy czekać na strażników już na osiedlu aby mieć bliżej do kryjówki strzyg . Wzieliśmy też ze sobą Kate .
- Jesteś pewna , że wskazałaś nam właściwe miejsce ? - zapytałam ją po raz setny
- Tak jestem pewna .
Dymitr podszedł mnie i przytulił mnie do siebie , a ja wtuliłam się w niego , rozkoszując się ciepłem jego ciała .
- Nie martw się Rose , to będzie szybka akcja .
Westchnęłam i pozwoliłam aby Dymitr założył mi kosmyk włosów za ucho .
- Wiem , ale mam złe przeczucia .
Pocałował mnie czule w czoło . Staliśmy jeszcze chwile w ciszy , gdy nadbiegł Eddie .
- Chodźcie , już idziemy .
Nie bacząc na nic udaliśmy się do kryjówki strzyg .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super, czekam na next :)
OdpowiedzUsuńBosko!!!
OdpowiedzUsuńDlaczego Rose ma złe przeczucia?!? Mam się bać?
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział! Kiedy go wstawisz?
Następny rozdział za tydzień we wtorek :) A co do tego czy masz się bać ... No na miejscu Rose , byłabym ostrożna i uważała na przyjaciół :)
UsuńPozdrawiam .
No i teraz przez tydzień ciekawość będzie mnie zżerać od środka!!! Hmm. Może jakoś przeżyje! ;) :)
UsuńDokładnie ^^ -Jula
Usuńsuper rozdział czekam na następny
UsuńPięknie piszesz :) Mam nadzieje że po akcji nie będzie żadnych ofiar oraz że Rose z Dymitrem pojadą do rodziny Dymitra do Bai. Mam także nadzieję że będziesz dalej pisała i że ci się to nie znudzi bo chciałabym przeczytać resztę rozdziałów i jeżeli napiszesz to 3 cz ... :*
OdpowiedzUsuńŚwietny, świetny, świetny <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next :) :*