poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Rozdział 19 (I)

- Dobra to co na razie wiemy ? - zapytał Christian i zaczął gładzić Lisse po ramieniu aby się uspokoiła . Była bardzo przygnębiona zniknięciem Rose i przez cały dzień na zmiane wypłakiwała sobie oczy .
- Chodzi o to , że właściwie NIC - Dymitr przechadzał się po pokoju i kompletnie nie wiedział co zrobić .
Christian schował twarz w dłoniach i głęboko westchnął .
- Słuchajcie , może zaczniemy od nowa . - wstał i podszedł do okna wpatrując się w ciemność . - Zastanówmy się . Co takiego mogło się stać , że Rose postanowiła gdzieś wyjechać ?
- Właściwie , to musi to być związane z Joshem . - powiedziała Lissa - Może się z nim pokłóciła ?
- Tak jasne , a później tak po prostu z nim pojechała ?- Christian przekręcił oczami - To musiało być coś innego.
- Wiecie , co ? Ja myślę , że powinniśmy iść do Josha ... - zaczęła Lissa .
- Jeszcze go nie ma . Nie widziałem , żeby wjeżdżał - przerwał jej Dymitr , co chwile spoglądając przez okno na główną brame Lehigh .
- Spróbuje do niej jeszcze raz zadzwonić - Lissa wyjęła telefon i wybrała numer Rose .

Czekali w milczeniu na jakiś znak i po chwili usłyszeli tak długo wyczekujący głos . Lissa szybko kliknęła coś w telefonie i wszyscy mogli ją usłyszeć .
- Stęskniliście się ?
- Rose ! Gdzie jesteś ?! - wykrzyknął Dymitr
Zaśmiała się i na ten dźwięk wszyscy się wzdrgnęli . To nie był śmiech Rose .
- Naprawdę , sądzisz , że wam powiem ? Oj , towarzyszu obawiam się , że słabo mnie znasz .
- Co ty wygadujesz ? Weź nie żartuj i wracaj do nas . - powiedziała płaczliwie Lissa
- Na razie nie mam takiego zamiaru . I tak szczerze mówiąc nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze mnie zobaczycie . - chwila ciszy . Nikt nie wiedział co powiedzieć - No .. to skoro sobie porozmawialiśmy ... to chyba się już rozłącze ..
- Nie ! - krzyknął Dymitr - Powiedz tylko ... dlaczego ?
Przez chwilę nic nie mówiła .
- Po prostu musiałam .. i tyle . - w jej głosie było słychać głęboki smutek i to dało Dymitrowi nadzieję .
- Roza .. - zaczął ale szybko mu przerwała
- NIGDY WIĘCEJ NIE NAZYWAJ MNIE ROZA !!! - jej głos wypełniony był teraz czystą furią . - JASNE ?! - pochwili dodała nieco ciszej . - Roza , już nie istnieje . Ani dla mnie ani dla ciebie .
Dymitr nie wiedział co powiedzieć . W jednej chwili poczuł się jagby zawalił się jego świat . Właśnie stracił swoją ukochaną , która była całym jego światem . Wiedział , że ktoś jej coś zrobił i musi zrobić wszystko aby ją odzyskać . Ktoś zabrał jego Roze , a on musiał ją odzyskać.
- Rose , nie mam pojęcia kto ci to zrobił , ale znajdę cię i ci pomogę . Obiecuję .
- Nie ważcie się mnie szukać bo i tak mnie nie znajdziecie !
Po tych słowach rozłączyła się .
- O mój Boże ... - Lissa zaczęła się trząść i kurczowo trzymała komórkę - Kto jej to zrobił ? ... - zaczęła płakać
Christian natychmiastowo do niej podszedł i przytulił ją . Spojrzał na Dymitra .
- Musimy ją znaleźć . - powiedział do swojego strażnika .
- No to na co czekamy ? Dzwońcie do wszystkich i powiedzcie co się stało - Rosjanin wyjął komórkę i powiedział - Ja dzwonię do Adriana .

***
   Adrian pił właśnie kieliszek wina , gdy nagle ktoś zadzwonił . Podszedł do telefonu i odebrał .
-Halo?
- Cześć Adrian , chciałbym cię o coś poprosić . - zaklnął w myślach gdy tylko usłyszał ten cholerny rosyjski akcent .
- Czyżby kłopoty w raju Bielikow ? - zakpił
- Posłuchaj , naprawdę nie chcę się z tobą teraz kłócić . Chodzi o Rose.
- Jeśli naprawde sądzisz , że ..
- Adrian proszę cię to bardzo ważne . Ona jest w niebezpieczeństwie i potrzebna nam twoja pomoc aby była bezpieczna .
Iwaszkow się zastanowił.
- No dobrze , mów co się stało .
- Wolałbym abyśmy się spotkali i to omówili . Razem z Lissą i Christianem powinniśmy być za kilka godzin w dworze i poinformujemy cię o spotkaniu .
- Świetnie - powiedział ironicznie i się rozłączył .
***
   Josh stał właśnie pod drzwiami wielkiej rezydencji , którą na chwilę obecną zajmowała Tasza. Zadzwonił do drzwi i po chwili otworzyła mu uśmiechnięta pani domu .
- Witaj Josh , co cię tu sprowadza o tak późnej porze ? - zapytała .
- Tak właściwie to chciałem porozmawiać .
- Wejdź .
Josh szedł niepewnie za Taszą . Nadal czuł się nieswojo w jej towarzystwie . Zaprowadziła go do niewielkiej biblioteki , która znajdowała się we wschodniej części domu . Była skromnie urządzona . Pod ścianą stały półki z książkami , a na przeciwko nich był kominek i dwa fotele . Usiedli w nich .
- Tak więc , co chciałbyś wiedzieć ? - zapytała go kobieta
- Jak ci idzie , przejmowanie jej umysłu ?
Przez chwilę wydawało mu się , że przez twarz Taszy przebiegła irytacja . Jednak znikła ona równie szybko jak się pojawiła .
- Pół godziny temu ta głupia dziewczyna postanowiła odebrać telefon od tej małej królowej . - spojrzała na niego - I oczywiście musiał też być tam MÓJ Dimka . Jak tylko usłyszała jego głos połączenie osłabło i niestety mogę teraz tylko odczytywać niektóre jej emocje ! - ostatnie słowa już wykrzyczała .
- I co teraz ?
- Jak to , co teraz ?! Czekamy aż znowu przejmę nad nią kontrolę . A gdy już to zrobię zwabię do niej królową i Dymitra i wszystkich zabiję , po czym przejmę kontrolę nad społecznością wampirów .
Josh zerwał się na równe nogi .
- Przecież mówiłaś , że jej nie skrzywdzisz !
Spojrzała na niego rozbawiona .
- Chyba żartujesz . Naprawdę sądzisz , że pozwoliłabym jej żyć , żeby wkrótce potem ona sama mnie zabiła ?
- Obiecałaś mi !
- Widocznie kłamałam . - zaśmiała się
Wybiegł natychmiast z jej domu i jedyną jego myślą było to , żeby uratować Rose .
***
- Jak to ich nie ma ?! - wrzasnęłam tuż po tym jak Jake oznajmił mi , że moich byłych przyjaciół nie ma już w Lehigh .
- Wypisali się ze szkoły .
- I nie mamy podsłuchu na nich , prawda ?
- Nie .
Westchnęłam zrezygnowana . Świetnie . Skąd mam wiedzieć co robią i gdzie są skoro nie mam podsłuchu .
   Siedziałam właśnie w swoim małym , tymczasowym mieszkanku . Nie było ono jakoś super urządzone , ale miało coś czego potrzebowałam najbardziej . Czyli laptop i inne fajne rzeczy do szpiegowania .
   Minęły już dwa dni odkąd uciekłam . W tym czasie naprawdę mało się działo . Raz nawet odwiedził mnie Josh aby dowiedzieć się jak się czuję . Wczoraj wysłałam Jake na uniwersytet ale niestety mało się dowiedziałam .
   Zaczęłam przechodzić się po mieszkaniu .
- Amanda ? - zagadnęłam dziewczyne . - Jak możemy ich namierzyć ?
- Wydaje mi się , że najlepszym sposobem byłoby zadzwonienie do nich , dzięki czemu namierzyłabym ich telefon i miejsce ich pobytu .
Pokiwałam głową .
-Daj mi swój telefon . - powiedziałam do Amandy . Tak jak się spodziewałam nie chciała tego zrobić ponieważ wiedziała , że po rozmowie zniszczę telefon aby to oni nie namierzyli mnie .
- Ale..
- Daj mi telefon !
Wykonała moje polecenie .
- Teraz się skup i namierz ich . - powiedziałam jej
Kiwnęła głową i zaczęła klikać coś w laptopie . Spojrzałam na telefon i odetchnęłam głęboko . Nagle zaczęłam się stresować . Policzyłam do pięciu i wybrałam numer Dymitra . Po kilku sygnałach odebrał .
- Halo ?
Wiedziałam , że nie muszę z nim rozmawiać . Wystarczyło to , że odebrał telefon . Spojrzałam na Amande , która kiwneła mi głową , że go namierzyła . Już miałam się rozłączyć gdy znowu go usłyszałam .
- Halo ?
Ten jego cudowny akcent .
- Cześć towarzyszu .
Przez chwilę się nie odzywał .
- Rose ? Czy to ty ?
Uśmiechnęłam się gorzko .
- A spodziewałeś się kogoś innego ?
- Nic ci nie jest ?
Przewróciłam oczami . Jak zwykle opiekuńczy .
- Na razie nic .
- Jak to na razie ?! - wykrzyknął z bólem w głosie .
Skrzywiłam się .
- Dobranoc towarzyszu .
Nie czekając na jego odpowiedź rozłączyłam się i zniszczyłam telefon .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieje , że rozdział się wam spodobał i , że wszystko dobrze opisałam . :) A i przepraszam , że nie było tak długo rozdziału , ale złapałam jakiegoś strasznego lenia i po prostu nie chciało mi się niczego pisać mimo tego , że co chwilę wymyślałam co będzie dalej . I muszę się wam pochwalić , że teraz na pewno wiem jaki skończy się ta historia :3

11 komentarzy:

  1. Rozdział świetny !
    Czekam na więcej !! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na kolejny rozdzial :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy ;D Czekam na więcej :3
    / IS

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedno słowo: DALEJ!!!! Nie moge się doczekać! Masz świetny pomysł, ciekawie piszesz i jesteś orginalna, trzymaj tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy możemy spodziewać się kolejnego rozdziału? Z niecierpliwością czekam na następny! ;)
    Weny xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział będzie , jak przyjdzie mi sprzęt z naprawy , a naprawde , nie mam pojęcia kiedy to będzie :/

      Usuń
  6. Jak zwyskle wspaniały rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nadal jestem ciekawa co tak naprawdę się dzieje z Rose. Ech

    OdpowiedzUsuń