Szliśmy w
zgodnym milczeniu . Z tego co wiem Tasza miała zostać zabita jutro
rano , kiedy wszyscy będą spać . Mam nadzieje , że ani Lissa ,
ani Christian nie będą przy tym obecni . Byliśmy już prawie w
połowie drogi gdy zapytałam .
- Jak poznałeś
Venesse? - Dymitr spojrzał na mnie i westchnął .
- W szkole ,
była moją przyjaciółką - odpowiedział spokojnie . Pokiwałam
głową . Przynajmniej mówi prawdę .
- No tak ale
mówiłeś , że była twoją podopieczną - powiedziałam .
- Bo była , to
było coś takiego jak zajęcia polowe , tylko , że w Rosji coś
takiego trwa rok . A ja akurat dostałem w przydziale Venesse i
opiekowałem się nią - Dymitr przystanął na chwile i kazał mi
spojrzeć w jego oczy . - Rose .. wiesz , że między Venessą nigdy
nic nie było i nigdy nie będzie . - powiedział poważnie .
Spuściłam wzrok . Niby wiedziałam , że Dymitr mówi prawdę,
tylko tak naprawdę problemem była Vennessa .
- Wiem o tym
Dymitr , tylko , że ty się jej podobasz . A ostatnio jak ją
spotkałam dała mi jasno do zrozumienia , że zamierza mi cię
zabrać - powiedziałam smutno . Dymitr przytulił mnie do siebie .
- Naprawdę
myślisz , że mógłbym jakkolwiek zainteresować się Venessą
skoro jestem z najpiękniejszą i najwspanialszą kobietą na świecie
? Roza , swoje serce oddałem już dawno tobie . - wtuliłam się w
niego . Chciałabym tak spędzić resztę mojego życia , przytulając
się do osoby którą kocham .
- Ja ciebie też
Roza . - odpowiedział i poszliśmy do pokoju
***
- Naprawdę ?! -
krzyknęłam zaskoczona . Niby wiedziałam , że prędzej czy później
to nastąpi , ale żeby tak szybko ?
- Tak wyruszamy
już jutro , bo za tydzień zaczyna się rok akademicki . -
powiedziała Lissa z uśmiechem . Była bardzo szczęśliwa , odkąd
pamiętam moja przyjaciółka zawsze chciała studiować na jakiejś
dobrej uczelni . Jednak wybrała trochę mniejszą i zarazem
bezpieczniejszą uczelnię czyli Lehigh w Pensylwanii . Mieliśmy
wyruszyć już jutro .Razem z nami jedzie Christian i Dymitr . Oprócz
mnie i Dymitra nie jedzie żaden inny strażnik, ponieważ na tej
uczelni pracuje ich mnóstwo . Lissa będzie więc ja najbardziej
bezpieczna .
- Och Lissa tak
się ciesze , że w końcu tam jedziemy , tylko szkoda że będę znowu musiała się uczyć - skrzywiłam się .
- Nie martw się
, jak chcesz znajdziemy kogoś kto będzie odrabiał twoją prace
domową- zaczęłyśmy się śmiać . Jak mi brakowało takich
naszych rozmów .
Nagle sobie coś
uświadomiłam .
- Lissa , a kim będzie Dymitr ? W sensie wiesz , on już jest trochę za stary na studia , a szczególnie , że będzie chodził w naszym towarzystwie . - powiedziałam . Lissa spoważniała
- Też nad tym
myślałam i razem z Christianem postanowiliśmy , że on razem z
Dymitrem będą już na ostatnim roku studiów . I dzięki temu
Dymitr będzie pasować do tamtejszych ludzi - odpowiedziała
- No a co z
Christianem ? Przecież teraz on będzie za młody na ostatni rok .-
tak wiem , jestem straszną pesymistką . Lissa uśmiechnęła się
- No więc ...
Christian będzie uchodzić za mega wykształconego człowieka ,
który kończy studia wcześniej . - powiedziała z lekkością .
Zaśmiałam się .
- Naprawdę ?
Christian wykształcony ? Liss proszę cię - zaczęłam się śmiać jak głupia . Nagle do pokoju weszli Christian i Dymitr . Na ten
widok zaczęłam się śmiać jeszcze bardziej . Pi chwili usłyszałam
jak dołącza do mnie Lissa . Nasi faceci nie za bardzo wiedzieli o co
chodzi , ale było widać , że udziela im się nasz dobry nastrój .
Gdy w końcu z Lissą się uspokoiłyśmy Christian zapytał
- Z czego się
tak śmiałyście ? - spojrzałam na Lisse i powiedziałam
- Z ciebie -
Zdezorientowany Christian spojrzał na Dymitra , a ten tylko pokręcił
głową i powiedział
- Kobiety . -
podszedł do mnie i objął mnie ramieniem , podobnie zrobił
Christian z Lissą .
- A tak na
poważnie , o czym rozmawiałyście ? - zapytał Dymitr
- O
uniwersytecie Lehigh - odpowiedziała Lissa . Dymitr pokiwał głową
.
-Kiedy
wyruszamy ? - zapytał Christian . Lissa popatrzyła na niego z
czułością .
- Jutro rano ,
więc lepiej będzie jak zaczniecie się pakować - to mówiąc
spojrzała na mnie i Dymitra . Faktycznie było już późno .
Podeszłam do drzwi ciągnąc za sobą Dymitra .
- To
do zobaczenia jutro - krzyknęłam do Lissy i Christiana i wyszłam z
pokoju , a za mną Dymitr .
***
- I co o tym
myślisz ? - spytałam Dymitra . Byliśmy w pokoju i się pakowaliśmy
.
- O czym ? -
odpowiedział .
- No o tych
studiach . Będziesz musiał się uczyć . - powiedziałam i
uśmiechnęłam się . Miło by było zobaczyć jak Dymitr sam się
uczy , a nie uczy innych . Spojrzał na mnie .
- Ty też Rose
, ale nie zapomnij , że jedziemy tam głównie aby zaopiekować się
Lissą i Christianem . -
- Wiem , i w
sumie cieszę się z tego powodu , zawsze chciałam pojechać z Lissą
na studia - uśmiechnęłam się - A poza tym i tak nie będę mogła
skupić się na lekcjach , nigdy nie lubiłam się uczyć -
powiedziałam i objęłam Dymitra .
- Przecież
wiem , sam cię uczyłem - zaśmiał się .
- Ejj .. no
akurat , na treningach się uczyłam - zrobiłam obrażoną minę .
Dymitr nagle spoważniał .
- Coś mi się
wydaje , że znowu będziemy się ukrywać przed ludźmi z akademii.
- powiedział Dymitr . Jęknęłam .
- A było już
tak dobrze . A zręsztą , kto zabroni nam się spotykać ? -
zapytałam .
- Różnica
wieku Roza , nie zapominaj , że jest między nami siedem lat różnicy
, ale nikt nie zabroni nam się przyjaźnić - odpowiedział z
uśmiechem . Boże czasami miałam wrażenie , że zemdleje jak
Dymitr jeszcze raz się uśmiechnie .
- No dobrze -
uśmiechnęłam się - Czasami zastanawiam się co bym bez ciebie
zrobiła wiesz ? Jesteś niesamowity - pocałowałam Dymitra .
- Kocham cię -
powiedział
- Ja ciebie też
, ale lepiej się spakujmy do końca - powiedziałam i wróciliśmy
do pracy .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zapraszam do komentowania :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDlaczego w pt nie pojawił się nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam za to , ale nie miałam czasu :( Prawdopodobnie w ten piątek (23.05) też nie będzie rozdziału :( Ale za to postaram się go napisać za dwa tygodnie :)
UsuńSuper ! To jedna z trzech najlepszych kontynuacji jakie czytałam .
OdpowiedzUsuńRomitri Forever <3 A tak w ogóle bardzo fajnie i ciekawie opowiadasz. Gratuluje!
OdpowiedzUsuń