- Dobra to co na razie wiemy ? - zapytał Christian i zaczął gładzić Lisse po ramieniu aby się uspokoiła . Była bardzo przygnębiona zniknięciem Rose i przez cały dzień na zmiane wypłakiwała sobie oczy .
- Chodzi o to , że właściwie NIC - Dymitr przechadzał się po pokoju i kompletnie nie wiedział co zrobić .
Christian schował twarz w dłoniach i głęboko westchnął .
- Słuchajcie , może zaczniemy od nowa . - wstał i podszedł do okna wpatrując się w ciemność . - Zastanówmy się . Co takiego mogło się stać , że Rose postanowiła gdzieś wyjechać ?
- Właściwie , to musi to być związane z Joshem . - powiedziała Lissa - Może się z nim pokłóciła ?
- Tak jasne , a później tak po prostu z nim pojechała ?- Christian przekręcił oczami - To musiało być coś innego.
- Wiecie , co ? Ja myślę , że powinniśmy iść do Josha ... - zaczęła Lissa .
- Jeszcze go nie ma . Nie widziałem , żeby wjeżdżał - przerwał jej Dymitr , co chwile spoglądając przez okno na główną brame Lehigh .
- Spróbuje do niej jeszcze raz zadzwonić - Lissa wyjęła telefon i wybrała numer Rose .
- Chodzi o to , że właściwie NIC - Dymitr przechadzał się po pokoju i kompletnie nie wiedział co zrobić .
Christian schował twarz w dłoniach i głęboko westchnął .
- Słuchajcie , może zaczniemy od nowa . - wstał i podszedł do okna wpatrując się w ciemność . - Zastanówmy się . Co takiego mogło się stać , że Rose postanowiła gdzieś wyjechać ?
- Właściwie , to musi to być związane z Joshem . - powiedziała Lissa - Może się z nim pokłóciła ?
- Tak jasne , a później tak po prostu z nim pojechała ?- Christian przekręcił oczami - To musiało być coś innego.
- Wiecie , co ? Ja myślę , że powinniśmy iść do Josha ... - zaczęła Lissa .
- Jeszcze go nie ma . Nie widziałem , żeby wjeżdżał - przerwał jej Dymitr , co chwile spoglądając przez okno na główną brame Lehigh .
- Spróbuje do niej jeszcze raz zadzwonić - Lissa wyjęła telefon i wybrała numer Rose .
Czekali w milczeniu na jakiś znak i po chwili usłyszeli tak długo wyczekujący głos . Lissa szybko kliknęła coś w telefonie i wszyscy mogli ją usłyszeć .
- Stęskniliście się ?
- Rose ! Gdzie jesteś ?! - wykrzyknął Dymitr
Zaśmiała się i na ten dźwięk wszyscy się wzdrgnęli . To nie był śmiech Rose .
- Naprawdę , sądzisz , że wam powiem ? Oj , towarzyszu obawiam się , że słabo mnie znasz .
- Co ty wygadujesz ? Weź nie żartuj i wracaj do nas . - powiedziała płaczliwie Lissa
- Na razie nie mam takiego zamiaru . I tak szczerze mówiąc nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze mnie zobaczycie . - chwila ciszy . Nikt nie wiedział co powiedzieć - No .. to skoro sobie porozmawialiśmy ... to chyba się już rozłącze ..
- Nie ! - krzyknął Dymitr - Powiedz tylko ... dlaczego ?
Przez chwilę nic nie mówiła .
- Po prostu musiałam .. i tyle . - w jej głosie było słychać głęboki smutek i to dało Dymitrowi nadzieję .
- Roza .. - zaczął ale szybko mu przerwała
- NIGDY WIĘCEJ NIE NAZYWAJ MNIE ROZA !!! - jej głos wypełniony był teraz czystą furią . - JASNE ?! - pochwili dodała nieco ciszej . - Roza , już nie istnieje . Ani dla mnie ani dla ciebie .
Dymitr nie wiedział co powiedzieć . W jednej chwili poczuł się jagby zawalił się jego świat . Właśnie stracił swoją ukochaną , która była całym jego światem . Wiedział , że ktoś jej coś zrobił i musi zrobić wszystko aby ją odzyskać . Ktoś zabrał jego Roze , a on musiał ją odzyskać.
- Rose , nie mam pojęcia kto ci to zrobił , ale znajdę cię i ci pomogę . Obiecuję .
- Nie ważcie się mnie szukać bo i tak mnie nie znajdziecie !
Po tych słowach rozłączyła się .
- O mój Boże ... - Lissa zaczęła się trząść i kurczowo trzymała komórkę - Kto jej to zrobił ? ... - zaczęła płakać
Christian natychmiastowo do niej podszedł i przytulił ją . Spojrzał na Dymitra .
- Musimy ją znaleźć . - powiedział do swojego strażnika .
- No to na co czekamy ? Dzwońcie do wszystkich i powiedzcie co się stało - Rosjanin wyjął komórkę i powiedział - Ja dzwonię do Adriana .